Weronika
Ona jak zapach herbaty
w połowie jest smakiem
w tęczówkach głęboka zieleń wody
nieustannym spokojnym ruchem dobija do brzegów Jej oczu
gdzie cienie na białych policzkach kładą rzęsy
czarniejsze od źrenic od nocy od śmierci
cała jak żywioł jak woda
jest zmysłem i uczuciem
jakby złożono Ją z pragnień i myśli
delikatna jak pączek róży
...ale silniejsza od jej kolców
fale Jej włosów jak bezkresne morze
na wietrze
w kadrach zazdrosnych spojrzeń
pełnych podziwu
...a Ona w nich tonie
jak one
fascynująca
dziwnie niezwykła
Weronika
nie odgaduje nikt
jak wielką jest miłością
jak potężną pasją i siłą
jak szczerą czułością
ale nie ma nikogo kto by nie dostrzegł Jej
piękna
głupcem jest że je z rąk wypuścił -
szczęśliwcem że nie musi patrzeć na swą stratę