time the all calling it's And mine in name her I've

?wiem ja Czy Myślę nie już że Mówię uczę jeszcze czy czasem mnie Pytają

mogę nie czego tego ani zrobić muszę co tego ani wytrzymam nie że myślę Automatycznie długa za już kolejka a przylecę czy wiem nie jeszcze nawet strony drugiej z A Marność Niewystarczającość własna Nieważność

są jakiekolwiek sobą ze dobrze się czuć – dostaje nie tak mnie czego potrafią to Obie truję skuteczniej jednakowoż którego od bluszcz trujący jak Lavinii sweet My od Również wolna jestem też Dziś kochać dobrze jeszcze umiałam Nie dawno Było spadły końcu w poszukiwań daremnych Wodospady powstrzymywałam się czego od to za ja robiła co to za odpowiedzialna była Ona despotyczna i surowa ja wolna i pyszna Ona dziwne i odmienne Byłyśmy sobie przeciwko zgrzeszyłyśmy jakoś ale drugiej w jednej pełno wtedy nas Było okulary pierwsze jej i pokój jej atmosferze jej w być gesty jej Lubiłam ust do wzięta nie jeszcze już smakowała – potrawy zapach jak była że niej o uważałam Ja rozumie nie mnie kto bluźni że Powiedziała świętym tryptykiem nazwała i łabędzia do kiedyś mnie Porównała dotyku w miłe jest nie ale dotknięte brudzi Mało ziemia zmarznięta jak sypkiego i zimnego twardego teraz czegoś ukłucie Ciepłe czyjś śmiech tak raz już Usłyszałam pociesza mnie on i jej śmiech pamiętam go stale ale wspominam nie ani często go słyszę Nie