Kreatywna :>

2010-07-22 08:40

Jak już niegdyś wspominałam, borykam się z pewnym zawstydzającym koty z sąsiedztwa problemem. Otóż weszły one ze mna na wojenną ścieżkę, robiąc sobie kibel w miejscu, w którym ja zaplanowałam ładną trawkę. Nie ma takiej możliwości, że dam się pokonać futrzakom, ale wołałabym to miłosiernie robić, zwłaszcza że nie mam czasu dosłownie siedzieć i pilnować tej trawy. Wpadłam zatem na uroczy, doprawdy, pomysł i bardzo jestem ciekawa, czy to coś pomoże. Mianowicie w ulubionym miejscu kotów, w którym w związku z tym trawa nie ma najmniejszych szans urosnąć, wbiłam stosunkowo gęsto całe pudełko wykałaczek :D. Spodziewam się, że to je zniechęci do kopania tam dołków. Zobaczymy... Tymczasem jednak mam naprawdę osobliwy ogródek. Nie dość, że te folijki, to jeszcze wykałaczki :).

Wyszukiwanie

Niech żyje wolność słowa!

Nie znaleziono żadnych komentarzy.