~#%$^&&(*)(_(*^&^%&%#$%@#

2011-01-13 11:16

Ręce mi opadają. Nie chce mi się już nawet złościć. Wypytują mnie o rzeczy wszelkie od stosownych po naganne. Miejsce urodzenia, nazwisko panieńskie matki, bardzo dokładne adresy zamieszkania w ciągu ostatnich pięciu lat z datami (sic!), preferencje seksualne, czy kiedykolwiek zostałam zwolniona, czy zaakceptowałam fakt, że się urodziłam dziewczynką, jakie miałam stopnie na maturze i co, gdzie, kiedy zdawałam, czy znają mnie pod jakimkolwiek innym formalnym mianem, jak lubię, żeby mnie nazywać, nie tylko, jakiego kolru jestem, ale czy jestem biała British, Irish czy jakakolwiek inna, a jeśli, to jaka dokładnie...

        Boże, ~#%$^&&(*)(_(*^&^%&%#$%@#, ja chcę tylko dostać pracę.

        „Szkoda”, że państwo z działu marketingu nie są jeszcze zainteresowani nazwiskiem panieńskim babci mojego promotora, imieniem, jakie wybrałam dla kota, tym, jaki mam nickname, ile godzin na dobę sypiam w lato i czy jem mięso, a zwłaszcza przecież, czy lubię grę wstepną i jak często się wypróżniam. ~#%$^&&(*)(_(*^&^%&%#$%@#! Pozdrawiam tych państwa "serdecznie"!!!

Wyszukiwanie

Niech żyje wolność słowa!

Nie znaleziono żadnych komentarzy.