Zrozpaczeni
2010-05-01 00:00
Zrozpaczyłam Cię, chłopcze, (przez nadmiar zgryzoty)
nieczule delikatna wycisnęłam Twe oczy
jak cytryny ze spojrzeń ze smaczkiem –
otarłam Ci kwaśne z policzków...
I poszedłeś mądrzejszy, tylko że do gorszej dziewczyny.
W postanowieniu noworocznym
postanowiłeś być dla mnie lepszy –
ja w ramach tego samego
postanowiłam nas zaprzestać...
Więc poszedłeś lepszy, tylko że do gorszej dziewczyny.
Młodość mnóstwo ma czasu – zapisała Ci zeszyt
(wciąż go masz...) wyznaniami na prezent...
Ileż było miłości w tamtym deszczu i wietrze,
w tamtych tostach, ketchupie i serze!
Nikt już lepszy nie przyszedł, kiedy lepszy poszedłeś, wiesz?