Znowu

2013-12-24 00:47

Znowu są święta i znowu można życzyć wszystkim wszystkiego najlepszego, co z ochotą i rozmysłem czynię – jak co roku i jak zwykle wbrew większości, która nie korzysta z tej fantastycznej okazji do bliskości, (ku swemu zadowoleniu) zanurzona we własnym sosie, realizująca stereotypowe priorytety i obojętna na innych, tych dalszych innych, tych innych, od dawania którym zaczyna się szczodrość.

Życzę również tym, którym nie wysyłam życzeń… I tym, którzy nie żyją.

Cooo? Łudziłem się, że jeszcze będę miał szansę :D – bezcenna reakcja przygodnego kochanka na wiadomość o ślubie. Dzięki Ci, Panie, za przygodnych kochanków skłonnych rozumieć swą (znaczącą jednak) rolę w życiu nie danej im kobiety.

Wyrzucę nareszcie wszystko, czego z jakiegokolwiek powodu nie noszę. ­– powiedziała, po czym rozbebeszyła i wypruła półtorej szafy tylko po to, żeby ostatecznie niczego nie wyrzucić, a jedynie spędzić dwie doby (dzień z nocą pomieszały się nie do poznania) na kreatywnych przeróbkach krawieckich. Efekt: posiadła kilka starych-nowych ubrań, z czego jest bardzo rada, zwłaszcza że łatwopalna kreatywność została przy tym na czas zneutralizowana.

Niesamowitym doświadczeniem jest odwrócenie wieku, uczyć i wychowywać starszych od siebie, ale sporo to waży. Pan nie czyni brzemienia lekkim, ale czyni je akceptowalnym. Nie ma w tym bowiem żadnej mojej zasługi (poza zgodą na życie) – po prostu zaszczepiono we mnie niezrozumienie dla łatwości, z jaką ludzie przesuwają arogancko ometkowane sytuacje w podświadomość, więcej do nich nie wracając. Dlaczego nie potrafię tego robić? Dlaczego widzę, że rzeczy nie są jednoznaczne? Jeśli masz oczy – patrz, jeśli widzisz – spostrzegaj, mówi Saramago. Niestety spostrzegłszy, trzeba zdecydować o reakcji i ponieść odpowiedzialność za tę decyzję. Jeżeli decyzja podoba się Bogu, uczucie jest boskie...

OK. Jutro Amsterdam x 4 : 2.

Wyszukiwanie