Znaczy, że nic nie znaczy(ło)

2011-10-14 20:04

Jest to rzecz najstraszniejsza, że z czegoś zostaje nic, najsmutniejsza zaś, że to jest dla kogoś naturalne. Muszę być jednak strasznie nienaturalna. Z całą pewnością nie organic, czyste tworzywo sztuczne najwyraźniej, chociaż normalnie (naturalnie!) czerwoną krwawię, wykrwawiam się, krwią…

Umysły pragnące wzniosłych wrażeń są dotykane przyziemnymi pragnieniami jak trądem. Cóż pozostaje właścicielowi takiego umysłu, jeśli nie odpowiednio szlachetne uzasadnienie niskich pobudek? I usprawiedliwiamy brutalną żądzę wysublimowaną miłością; z poczynań dyktowanych ambicją robimy troskę… I choć tak niebywale skuteczni, beznadziejni w tym jesteśmy i żałośni.

Nigdy mi nie przestało zależeć na nikim, na kim mi zależeć zaczęło. Trudno mi to sobie nawet wyobrazić, jak niewiele znaczę w porównaniu do tego, jak wielkim znaczeniem obdarzam. Trudno mi zrozumieć, jak mało może znaczyć człowiek na świecie, w którym tak wiele się wypowiada wielkich słów…

Wyszukiwanie