Witajcie, muzułmanie!

2010-08-30 09:41

To w zasadzie ekscytujące, że będziemy oglądać upadek naszego świata i kultury. Nie czeka nas przyszłość, jaką sobie wyobrażaliśmy. Czy to już do nas w ogóle dociera? Założę się, że weekendowi (nie mówiąc o całotygodniwych :D) imprezowicze z żelem na włosach, toną makijażu, zajęci podrywem i lansem swych niewiele w skali globu znaczących jednostek, nie myślą o podtrzymaniu naszej kultury. (Nikt im o tym w domu raczej nie mówi). Kulturystyka to co innego, ma swoich licznych zwolenników, ale zachowanie ciągłości kulturowej? A w życiu! Kto by się przejmował takim nudziarstwem. Wśród moich własnych rozumnych znajomych może (w porywach do?) ze trzy osoby nie mogą spać po nocach wskutek świadomości, co ich czeka w najbliższym ćwierćwieczu. Reszta się bawi albo za ciężko tyra, żeby mieć czas i siłę na myślenie. Tymczasem zaś, jeśli się nam nie przytrafi przedwczesne zejście, dożyjemy dnia, w którym rzeczywistość islamska zaleje nasze puste głowy, co to je żeśmy sobie sami wydrążyli uznaniem wątpliwych wartości. Zostaniemy otoczeni i stłamszeni, będziemy mniejszością, a poddamy się zapewne bez walki, bo i tak nie mamy żadnych szans, wychowaliśmy się zresztą w atmosferze zbyt daleko posuniętego pokoju, która uczyniła nas bezradnymi dziećmi. Tu i ówdzie wybuchnie może jakieś powstanie, ale spokojnie nas wymordują, bo co im będzie fikać jakaś grupka-kupka wyznawców nieislamu. Trochę przykro, ale – jak wiadomo – jestem zwolenniczką niepatyczkowania się, bezwzględnej sprawiedliwości i brutalności praw natury. A niestety zasłużyliśmy na to. Społeczeństwa, które nie są przezorne, tylko bezmyślne i beztroskie, powinny upaść. Trudno. I nie będzie dokąd uciec, proszę Państwa... Niech to do nas z całą mocą dotrze, że wszędzie będzie to samo. Najlepsze zaś ze wszystkiego (i przysięgam, rzeczywiście mi się  to podoba) jest to, że zgubią (właściwie już zgubiły) nas te tzw. ideały propagujące nowoczesny model życia. Heh, będzie on znacznie odbiegał od tego, co sobie o nim myśli przeciętny Europejczyk czy Amerykanin, skoncentrowany na pożeraniu Twistera z KFC, w którym 12 lat temu była jeszcze fura sosu i pomidorów, a teraz zmniejszył się wskutek ich braku o połowę, za to o połowę zdrożał (jadłam ostatnio w Anglii, btw. w pobliskim KFC pracuje jedna Brytyjka, reszta to Hindusi...) :D. I tacy wypchani tymi „ideałami” jak konserwantami będziemy sobie ginąć jak niemuzułmańskie jagody w muzułmańskim cieście drożdżowym – ono rośnie, my się w nim zapadamy. Przyznam, że się temu przyglądam ze wstydem za swoich, przegranych, i zachwytem dla zwycięzców.

        Mamy właściwie dwa wybory. Albo natychmiast zacząć (dosłownie) produkować katolickie dzieci (rodzone i nie, na olbrzymią skalę), żeby za 20 lat mieć armię (o zgrozo!) dwudziestolatków, albo zacząć świadomie czekać, aż zapukają poderżnąć gardło za niebycie wyznawcą islamu. Lepiej niech to do nas szybko dotrze. A nie jakieś debilne przepychanki o pierdoły i skupianie uwagi na nieważnych rzeczach, bitewki jakieś już któryś tydzień o jakiś tam krzyż gdzieś... Żałosne.

 

        Gdybym miała dziecko, jeszcze dziś by poszło na pierwszą lekcję arabskiego w życiu. Tymczasem zaś sama się zacznę uczyć... I polecam.

Wyszukiwanie

Niech żyje wolność słowa!

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Filmik po angielsku, ale w sumie wystarczy oglądać liczby i obrazki. Zasadniczo chodzi o to, że badania mówią, iż statystycznie musi się rodzić 2,11 dziecka (wiem, fatalnie to brzmi) na rodzinę, żeby kultura mogła przetrwać dłużej niż 25 lat. Jeśli to jest 1,9, nigdy dotąd się nie zdażyło, żeby taka upadła kultura się odrodziła. Jeśli to jest 1,3 - podniesienie się takiej kultury z upadku jest NIEMOŻLIWIE, bo "poprawienie się" zajęłoby 80 do 100 lat i nie ma modelu ekonomicznego, który by podtrzymał tak długo kulturę w takich warunkach.  Film ok 1:53 podaje dane na 2007 rok (od 1,8 we Francji i do 1,1 w Hiszpanii). Tymczasem w takiej Francji tubylcy mają 1,8, a muzułmańscy imigranci 8,1... W dużych miastach poniżej 20 roku życia 45% ludzi to muzułmanie, czyli w 2027 jeden na pięciu będzie muzułmaninem. Potrzeba 39 lat do zniknięcia Francuzów, jakich znamy, z powierzchni ziemi. Przerażające? Zasłużone. Sprawiedliwe. Przez ostatnie 30 lat populacja muzułmanów na Wyspach Brytyjskich wzrosła z 82 tysięcy do 2,5 miliona. Niemcy znikną do 2050 roku. I tak dalej, i tak dalej...

        Ten film zrobiono w celu uświadomienia jak największej liczby zajętych sobą a skazanych na wymarcie ludzi. Kończy się marketingowym wezwaniem do szerzenia tych danych. Cóż, zawsze warto próbować, więc próbuję i ja. Nie zasypiajcie w przekonaniu, że wiecie, w jakiej rzeczywistości będą żyły Wasze dzieci i wnuczęta. Ona nie będzie taka sama jak nasza.