*Onanagramistycyzm
Poecie S. Barańczakowi oraz pestis składam niniejszym serdeczne podziękowania za tę tajemną wiedzę nurzaną w dziwnej przyjemności odkrywania po nocy, że albo jestem w każdej chwili, albo w którejś być bym mogła obok miana właściwego jeszcze co najmniej:
Marzanną G. Dziką,
Mirą G. Kadz-Znaną,
Danką M. Ziarzgan,
Idą K. Gazą-Mrzann,
Darią K. Magnnazz,
Niną Z. Radzką-Mag,
Anną Z. Gramadzik,
Maraną G. Kandziz,
Marią G. Zanndzak,
Kariną Z. Danmazg,
Niką D. Gamanzarz,
Akadią Z. Gnarzmn,
Izą Magdą Rzannk,
Kingą Dar-Zanzam,
Adrą N. Kanzigzam,
Ingą K. Mandarzaz,
Adrianną G. Kazzm i Adrianną K. Mazzg,
Madgą K. Rinzanaz i Magdą Z. Krzaniną –
żeby pozostać tylko w kręgu płci żeńskiej. (W męski nie śmiem się zapuszczać).
I pomyśleć, że stale wołano mnie „Magda” – jak ubogo i bez wyobraźni! ;)