Myślenie

2010-06-04 15:11

Mama mi mówiła, gdy byłam dzieckiem, że myślenie ma kolosalną przyszłość. Nie żebym to negowała, oczywiście się zgadzam, ale z biegiem lat przekonuję się coraz lepiej, że mnie moje kiedyś wpędzi do grobu albo okaleczy.

        Bez przerwy sobie robię jakieś mniej lub bardziej groźne kuku. Jak się nie przewrócę o własne spodnie i nie wyłączę ręki z użytku na parę ładnych miesięcy, to się przykleję obydwiema dłońmi do zamrażalnika. No litości! Jestem tym typem człowieka, którego wszystko bije: drzwi, furtki, szafki. Ostatnio się z zamyślenia umyłam szamponem zamiast żelem pod prysznic :P. Muszę się ogarnąć, bo mnie to zaczyna denerwować, że kiedy wychodzę z domu, naprawdę nie pamiętam, czy zamknęłam drzwi, i potem się muszę resztę dnia zastanawiać z drżeniem rąk, czy to na pewno zrobiłam. Podczas wykonywania czynności mechaniczych myślę jednak o czym innym niż one, więc nic dziwnego, że potem nie pamiętam... Kiedyś nie byłam aż tak odrealniona.

        No i że zazwyczaj stawiam tu patelnię rączką w lewo, a wczoraj postawiłam z jakichś przyczyn rączką w prawo, to mam dziś na jednym z dwóch czeskich palców (bo poza kciukiem reszta to są u nich proste czy jakoś tak) bolesne oparzenie, bo oczywiście zamyśliłam się, robiąc te schabowe, i złapałam patelnię za tę gorącą część :D.

Wyszukiwanie

Niech żyje wolność słowa!

Nie znaleziono żadnych komentarzy.