Komunia

2010-05-01 00:00

Zasnęłam... Na lat wiele zasnęłam samotnie

I nie było mnie tutaj... Nie było mnie nigdzie.

Starałam się żyć szybko, by przeminąć szybciej,

Patrzyłam jak ból z deszczem spływają po oknie...

 

Robiłam wiele rzeczy bez celu, bez sensu,

By przekonać siebie, że wszystko przede mną,

I szukałam światła, lecz wciąż było ciemno.

Tak chciałam się uwolnić od palących więzów...

 

Złamana i niewolna wstąpiłam w Twe progi,

A Ty wyprostowałeś przede mną me drogi,

Podjąłeś własnym ciałem i krwi swej kielichem...

Ukochany mi Je podał i zjadłam.

Przed Wami na kolana upadłam.

Zrozpaczone ująłeś, dając serce ciche.

Wyszukiwanie