Kartonowy ogródek

2010-05-26 16:16

Grzebię się z tym ogrodem przed domem bez końca, a ta trawa powinna już być zasiana. Pogoda wróciła jednak do normy (tzn. pada), więc odłożyłam łopatkę i rękawiczki na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Weszłam ostatnio na wojenną ścieżkę z uroczymi i prześlicznymi kotami sąsiadów. Ponieważ oczyszczona ziemia jest wszędzie rozsypana, uznały nasz ogródek in spe (trudno się zresztą dziwić) za gigantyczną kuwetę. Ja jednak nie mam najmniejszego zamiaru zaczynać pięknego dnia od wykopywania bezsprzecznego dowodu egzystencji żadnego z nich z przesypywanej ziemi <foch>. Gdzie się dało, rozłożyłam więc kartony i położyłam na nich co większe wykopane kamienie, żeby nie odfrunęły otwierając „kuwetę” na nowo.

Tak oto mamy najbardziej osobliwie się prezentujący ogródek na całej ulicy, a nawet w dzielnicy i niewykluczone, że w ogóle w całym mieście. Wygląda naprawdę paskudnie :). No ale nie od razu Rzym zbudowano!  Jeszcze będzie przepięknie :>.

Wyszukiwanie

Niech żyje wolność słowa!

Nie znaleziono żadnych komentarzy.