Homoparadofobia

2010-07-15 16:30

Paradzie głoszącej wyimaginowaną równość sprzeciwiam się zdecydowanie, choć równie zdecydowanie nie mam prywatnie nic do grupy LGBT . Bywają to ludzie bardzo dobrzy, mądrzy i wrażliwi. Niestety, jak zawsze, nie wszyscy są tacy. O ile mi wiadomo, więcej jest zawsze głupich niż mądrych...

        Niektórzy ludzie tłumaczą, że im ta parada nie przeszkadza, więc niech sobie idzie. Mnie też nie przeszkadza – jestem w UK i mogę to mieć swobodnie gdzieś, ale nie mam, ponieważ ograniczanie pola widzenia do czubka własnego nosa jest z zasady nieprawidłowe. Warto zwrócić uwagę, że taka postawa na szeroką skalę pozwoli zaszczepić w Polsce i przeforsować wszystko, choćby to były najbardziej oburzające czy głupie pomysły.

        EuroPride? Pride (duma)? Nieporozumienie. Pierwsze słyszę, żeby dumny człowiek marzył o występowaniu w cyrku :(. Szanujący się LGBT nie popierają tej parady, bo wiedzą, że jest ona atakiem na tradycyjne wartości, które pozwalają społeczeństwu trwać. Nie chcą być też postrzegani jako banda dziwaków i zboczeńców. Kochają przecież tak samo jak heteroseksualni – to nie jest tak, że są zawsze niewierni (bywają takie związki o wzorowej wierności), że są samym złem etc. Od niektórych można się wiele nauczyć... Można nabrać ogromnego szacunku do ludzi, którzy borykają się z takim a nie innym kształtem jestestwa i są na przykład głęboko wierzący lub po prostu zdrowi we wszystkich innych aspektach, przez co rozumieją, że nie jest to dobry pomysł, żeby wychowywali dzieci. Każdemu życzę poznania chociaż jednego przedstawiciela tej grupy, której coś na kształt szału bakchicznego nie uderzyło do głowy, i przeprowadzenia z nim choć jednej rozmowy na takie tematy, żeby sobie wyrobić alternatywny obraz geja czy lesbijki do tego, który mu zostanie w sobotę narzucony...

        Warto mieć na względzie, że homoseksualizm może być wyborem, ale w wielu wypadkach ci ludzie właśnie wcale nie dokonali go świadomie (abstrahując od tego, czy jest to skłonność wrodzona), tylko zostali uwarunkowani lub uwarunkowali się sami, w jakiś sposób nabyli takich upodobań seksualnych i wyuczyli się ich, a (jak wszystko związane z seksem) są one silne. W każdym razie wielu poddało się tak samo, jak niektórzy ze słabymi charakterami dają się wciągnąć w narkotyki czy papierosy. Skoro tacy są, niech więc będą (wszak i z palaczami można koegzystowwać w pokoju, nawet takim ze ścianami), ale z powodu niemożności przekształcenia się w mieszczących się w normie nie mogą być za takich prawnie uznani. Homofobia jest więc zjawiskiem nieuzasadnionym w przeciwieństwie do „homoparadofobii”, która jest czymś (w moim odczuciu) jak najbardziej na miejscu.

        W proteście przeciw paradzie nie chodzi o tłamszenie czy agresję względem środowiska LGBT ani potępianie go, tylko właśnie o danie tym ludziom szansy do wystawiania sobie dobrego, pozytywnego świadectwa. Nikt zdrowy i rozsądny nie mógłby moim zdaniem chcieć się kojarzyć z tym spektakularnym, a niestety często niesmacznym widowiskiem, które w przykry sposób kategoryzuje LGBT i kreuje ich zafałszowany stereotypowy obraz. LGBT, którzy idą w tej paradzie, mają moim zdaniem problem przede wszystkim z właściwym postrzeganiem i ulokowaniem na drabince społecznej siebie samych, a problem z tym, że inni mogą ich niewłaściwie postrzegać, to tylko skutek tego pierwszego problemu. Zresztą, skutek staje się przyczyną i faktycznie często są źle postrzegani przez tę tęczową imprezę...

 

        Warto przeczytać:

https://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8131652,Geje__ktorzy_nie_ida_na_EuroPride___Parada_nas_odrzuca_.html

https://www.pardon.pl/artykul/11977/geje_o_paradzie_rownosci_to_zenujacy_cyrk/10

https://www.r2010.ewangelizacja.pl/dlaczego-trzeba-sie-lekac/

https://fronda.pl/natlee/blog/europride_2010_nie_lekajcie_sie (Trąci kiepskim żartem).

https://claroklara.salon24.pl/208054,homoseksualizm-nie-taki-rozowy (Dosyć mocno przeciw, mnie się wydaje, że znam szczęśliwego gejaale zawiera kilka ciekawych myśli).

https://prohomofobia.pl/?p=1025

 

        Nieprawdopodobnie celne spostrzeżenie: https://demotywatory.pl/24704/ONI-SA-NORMALNI

        Dla posiadaczy kont na facebooku:

https://www.facebook.com/home.php#!/photo.php?pid=143768&o=all&op=1&view=all&subj=323820237017&aid=-1&id=100001040648578&oid=323820237017&fbid=123213287723359

         A dla tych, którzy nie mają, opisuję: link odsyła do zestawienia dwóch plakatów - po lewej plakat parady, po prawej plakat promujący marsz grunwaldzki. Nagłówek po lewej głosi: Wytrysk dumy europejskiej, po prawej: Eksplozja polskiej dumy. :D

 

 

  

        Petycja przeciw (którą nawet gdyby podpisało 80% narodu, "miłościwie" nam panujący rządzący i tak by najpewniej zlekceważyli):

https://www.petycje.pl/petycja/5356/nie_dla_homoseksualnej_parady_europride_w_warszawie.html

 

 

 

Wyszukiwanie

Niech żyje wolność słowa!

Data: 2010-07-20

Dodał: darva

Tytuł: kop gospodarczy za JKM :D

Ja wiem, że hasła pod tytułem "zlikwidujemy podatki" i uwolnimy gospodarkę są miłe dla ucha. I może i należałoby w przyszłości do czegoś podobnego dążyć.

Ale ktoś, kto startuje dziś w wyborach i mówi, że zlikwiduje podatki jest albo osobą kompletnie nie mającą pojęcia o sytuacji makroekonomicznej naszego kraju, albo rzuca "kiełbasą wyborczą", licząc na to, że wiele osób się na to złapie.

Autor tekstu: Adam Mill; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,5429
Deficyt finansów publicznych, pomimo obecnej, dobrej koniunktury, utrzymuje się na wysokim poziomie. Wskazane by było jego obniżenie. Obniżając w ten sposób ryzyko inwestycyjne, spowodowano by większy wzrost produkcji w Polsce. Jeśli nawet brak jest woli politycznej dla obniżania deficytu finansów publicznych, to dalsze jego zwiększanie byłoby niebezpieczne. W najbliższych latach czekają nas wzmożone spłaty starych, jeszcze „gierkowskich" kredytów, co dodatkowo zwiększa potrzeby kredytowe państwa. Największym zagrożeniem dla finansów publicznych jest spodziewany znaczny wzrost kosztów naszego systemu emerytalnego w momencie przejścia na emeryturę roczników wyżu powojennego. Biorąc pod uwagę te czynniki, możliwość obniżenia podatków jest zupełnie nierealna. Jeśli uda się uniknąć podwyższenia poziomu opodatkowania, należałoby to uznać za duży sukces.

Tak więc proponuję pomysły JKM konfrontować z rzeczywistością i poczytać trochę literatury ekonomicznej.

Co do powodów, dla jakich dobrze mi się obecnie powodzi. To, że teraz nieźle zarabiamy zawdzięczamy TYLKO i WYŁĄCZNIE sobie. Nikt nam nie dał funduszy na rozwinięcie firmy. W sumie to cała nasza inwestycja wyniosła ok. 1500 na wykupienie domeny, ulotki i wizytówki. Tak więc nie pisz o jakichś zakulisowych powodach, których nie należy tutaj przytaczać.

Data: 2010-07-20

Dodał: mori

Tytuł: Re:kop gospodarczy za JKM :D

Nie bardzo wiem, z czego wysnułaś wniosek, że spodziewam się odrodzenia Polski w tydzień po wyborze JKM, a najlepiej jednocześnie z tym wyborem... Myślę, że i JKM by się o to aż nie posądzał. On twierdzi, że to zrobi, nie że machnie różdżką i będzie zrobione.

Adam Mill ma ciekawy blog ekonomiczny. Podglądam. Nie jest to jednak pogląd jedyny wygłoszony komentarz w tej sprawie. Poszukałabym Ci alternatywnego, gdzieś go mam chyba nawet na tej stronie, ale teraz nie mam czasu, a i Ty mi chwilę temu zadeklarowałaś niechęć do weryfikowania wiedzy... :/

Wzrost produkcji świadczący o rozwoju jest szkodliwy a pozostawianie władzy w rękach ludzi, którzy doprowadzili do całej tej sytuacji jest pożyteczne? Chyba żartujesz... Co nas dołuje (jak przytoczony system emerytalny) trzeba zmienić, nie trwać w tym nadal.

Pozostanę przy niekomentowaniu Twojego prywatnego życia publicznie (jakkolwiek nic mu nie mam do zarzucenia w taki sposób, jak to chyba zrozumiałaś), jeśli pozwolisz (spodziewaj się zaraz długiej wiadomości gdzie indziej), zwłaszcza że to nie jest miejsce na dyskusję ani o gospodarce JKM, ani o Twoich dochodach, tylko o homoparadofobii...

Data: 2010-07-19

Dodał: darvunia

Tytuł: .

Po równo to się ma w komunie :D

Jakoś nie zauważyłam, żeby w naszych realiach wszyscy mieli to samo. Mi osobiście żyje się bardzo dobrze, a jest ogromna rzesza osób, którym wiedzie się jeszcze lepiej.

Różnica pomiędzy demokracją a komuną jest taka, że to czy komuś będzie wiodło się przeciętnie/poniżej przeciętnej/ powyżej przeciętnej (niepotrzebne skreślić :D) zależy w dużej mierze od niego samego, jego inteligencji, sprytu, przedsiębiorczości czy innych przydatnych cech charakteru, a nie od tego, czy jest wysoko urodzonym, bądź też należy do "środowka króla".

Co do osób, które stoją za sterami i tych, którzy je wybierają. Jeśli weźmiemy pod uwagę Polskę, to chyba nie jesteśmy aż takimi kretynami, bo jako jedyny kraj w Europie mieliśmy PKB na plusie w czasie kryzysu.

Zaraz napiszesz mi o korupcji rządu, panującym bagnie, itp. Nie zaprzeczam istnieniu korupcji. Ale co stoi na przeszkodzie, żeby takowa istniała w ustroju, jakim jest monarchia? Absolutnie nic.

Data: 2010-07-19

Dodał: mori

Tytuł: Re:.

Za komuny ma się równo po nic. W demokracji ma się w miarę równo po gówno :*. (Twój ładny opis różnicy między komuną a demokracją mogłabym skopiować i przedstawić jako różnicę między demokracją a monarchią z JKM w osobie monarchy :P - teraz ów "wysoko urodzony" czy krewny króla, który by się troszczył o swoją własność, to jest nic innego jak lizodup czy dupowłaz NNP, którzy się w dodatku nie troszczą o innych niż siebie). Nie powiem Ci publicznie, czemu Ci się lepiej żyje... To zostawmy na priv. Ale skoro w demokracji radzisz sobie świetnie, to wiesz, jak dobrze by Ci się żyło materialnie poza nią?

Demokracja implikuje socjalizm, a ten hamuje rozwój gospodarczy – poczytaj/posłuchaj spesjalistów, jak się wypowiadają nt. kopa, którego dostałaby gospodarka krajowa, gdyby naród był uprzejmy wybrać sobie JKM nareszcie. Słowem, tylko wolny rynek, czyli raczej monarchia niż demokracja, da pole do popisu inteligencji i przedsiębiorczości. Co do sprytu się zgodzę – demokracja go rozwija: rządzący muszą się nim wykazać przy wyborczym ogłupianiu narodu (idzie im dobrze, skoro co i raz wybieramy równie źle lub coraz gorzej), a szary człowiek musi się nim wykazać przy bujaniu US, co by mu państwo nie zabrało wszystkiego, na co zapracują jego przedsiębiorczość i inteligencja...

Niestety za ten kryzysowy sukces odpowiadała kaczyńska polityka anty-Euro , tymczasem właśnieśmy sobie wybrali NNP, którzy aż się trzęsą, żeby Euro wprowadzić i ów sukces puścić w niepamięć. Nic dziwnego, skoro wybierali ludzie, którzy nie znają nawet nazwiska swego kandydata lub go mierzą liczbą dzieci (btw. JKM ma więcej niż BK) czy centymetrów... Słowem, obawiam się, że właśnie jesteśmy kretynami :/.

Otóż monarchia temu zapobiega ze względów psychologicznych. Jak jesteś władcą, to kraj postrzegasz jako swój prywatny majątek i oczywiście zależy Ci w związku z tym, żeby on był w jak najlepszej formie. Dziedziczna jeszcze to umacnia, bo kto by nie dbał, żeby nie zostawić dziecka w długach? Tymczasem demokracja składa w ręce NNP dobro w istocie niczyje i to na czas określony, czyli im więcej się nażresz będąc przy korycie, tym lepiej dla Ciebie i Twoich bliskich, bo potem już koniec balu, panno lalu... :/ Nie stwarza to warunków do dbania o kraj, tylko do szybkiego się psucia okupującego akurat stołek :/.

A w ogóle to tu nie o demokracji i monarchii miało być, tylko o homoparadofobii. No.

Data: 2010-07-19

Dodał: darva

Tytuł: :D

Tak więc...skoro już wymusiłam na biednej mori dodawanie opcji wypowiedzi pod konkretnymi artykułami, to się wypowiem :D

Co do homoseksualistów, to w pełni się zgadzam. Co do samej parady już nie do końca.

Podzielam zdanie, że takie coś bardziej szkodzi niż pomaga. Jednak ja, jako fanka demokracji i wolności wypowiedzi nie wyobrażam sobie, żeby można byłoby czegoś takiego zakazać.

Dopóki manifestacja nie nawołuje do agresywnych zachowań, uważam, że zawsze ma prawo się odbyć. Z resztą takie parady równości są zazwyczaj dosyć liczne. Wynika z tego, że jest wiele osób, które mają potrzebę w taki sposób się wyrazić. Chociaż sama do końca tego nie pojmuję.

A jeśli chodzi o walkę o prawa dla kochających inaczej...myślę, że tą drogą zbyt wiele nie zyskają ;)

Data: 2010-07-19

Dodał: mori

Tytuł: Re::D

Przekonaj mnie, że demokracja jest lepsza od monarchii, proszę Cię - będzie mi wówczas o wiele łatwiej zaakceptować rzeczywistość :). Nie wiem jednak, jak mogłabyś to zrobić... Ty bowiem uważasz, jeśli dobrze rozumiem, że niemal wszystkim ma być przeciętnie vel źle, byleby wszyscy czuli się równo (gówno) ważni. Ja natomiast stwierdzam prostą rzecz: zarówno głupiemu, jak i mądremu, lepiej będzie, jeśli u steru stanie jednak mądry. Z tej przyczyny demokracja nie jest dobra, choć hasła ma wdzięczne i idee zupełnie szlachetne. Mimo to, polecam Ci zapoznanie się z profilem przeciętnego wyborcy w demokracji, który już gdzieś z pewnością podawałam (https://www.youtube.com/watch?v=BrEGm9CSJWw). Naprawdę to Twoim zdaniem dobrze, że tacy ludzie wybierają władców? Nawet jak wyginiemy przez to niebawem, to wciąż należy w to brnąć? Ja zawsze sądziłam, że jak kierowca zobaczy, że ulica jest ślepa, to zawraca...

Parada nie nawołuje do agresji, owszem, ale agresja nie jest jedynym złem występującym w społeczeństwie. Np. jeśli ktoś mnie zastrzeli i zginę na miejscu, będzie to taki sam "niefart", jak gdyby zarażono mnie umyślnie HIV - kona się później, ale to generalnie jest początek końca. Ta parada jak sobie tak przejdzie raz, to się świat nie zawali, prawda. Ale w perspektywie zmian, które wywołuje w społeczeństwie sama w sobie, nie jest dobra. Mało tego, to jest tylko preludium, bo oczywiście zmierza to do legalizacji związków i adopcji dzieci. No i za tym ja nie jestem, bo to już poważnie niebezpieczne.

Mówisz, że dużo ludzi ma potrzebę, to im trzeba pozwolić... A gdyby dużo ludzi miało potrzebę onanizowania się albo wypróżniania się tam, gdzie im się zachce, to też im należy pozwolić żyć w zgodzie z naturą? No nie wiem...

A co do kochania inaczej, to akurat z pewnością tak samo kochają, że Cię tak złapię za słówko :>.