Bez szacunku
Po tym, jak zmieniłam zdanie:
BEZsens, BEZnadzieja i BEZkres niczego,
a wiatr w twarz mi rzucił lodowym powietrzem.
W poszukiwaniu czegoś dobrego
czy mnie coś dobrego spotkać może jeszcze?
W zepsuciu swym pełzaj i wszelkiej podłości,
poszerzaj bez końca kolekcję pogardy
i zawsze już zasypiaj w dusznej samotności,
skoro nie chcesz szacunku być warty.
BEZsens, BEZnadzieja i BEZkres niczego,
a wiatr w twarz mi rzucił lodowym powietrzem.
W poszukiwaniu czegoś dobrego
czy mnie coś dobrego spotkać może jeszcze?
Zanim zmieniłam zdanie:
Wyśmiej mą naiwność i o ludzi troskę,
na godne szacunku wdziej swej drwiny szatę –
nad Tobą wyleję za Ciebie łzy gorzkie,
bo nazwałam zyskiem tak potworną stratę...
W zepsuciu swym pełzaj i wszelkiej podłości,
poszerzaj bez końca kolekcję pogardy
i zawsze już zasypiaj w dusznej samotności,
skoro nie chcesz szacunku być warty.