Żeby stworzyć łąkę...

2013-04-08 23:17

Jestem tym typem, który się prosi; niezbyt często, ale zdecydowanie. Tym pieprzniętym, dla czego warto żyć albo czego trzeba unikać (zależnie od tego, kim się jest…). Nie boję się chodzić po ciemku, naprawdę trochę mając nadzieję, że coś wyskoczy z ciemności, pozbawi oddechu, i któregoś dnia może za to zapłacę – chętnie. Ale czym takim? Zdrowiem? Życiem? Są tam, by zostać mi wydarte – nie zatrzymuję. Nie żal mi. Nie żal mi żadnych dóbr. Lepiej, żeby mi zostały zabrane, niż mam się ich sama pozbawiać (co przecież robię)…
 

Dalej, Emily Dickinson pisze:

To make a prairie it takes a clover and one bee, –

One clover, and a bee,
And revery.
The revery alone will do
 If bees are few.

 

Barańczak, tęże przekładając:

By stworzyć prerię, starczy jeden zgoła
Kwiat koniczyny,
Marzenie
I pszczoła.
Jeśli pszczół nie ma ani na lekarstwo,
Same rojenia wystarczą.

Wyszukiwanie