2014-04-01 16:02
Powiedzial mi kiedys ktos zatroskany, ze serce jest zbyt cenne, ze serca nie mozna tak ranic. Ale na ziemi sa rozne drzewa i rosna (i umieraja) w roznych warunkach, przyjmujac wszystko, jak leci. Slonce – to w sloncu, deszcz – to w deszczu, wiatr – to na wietrze. Nie oslonilam wiec nigdy serca......
—————
2014-03-29 23:26
Może mnie lubi ten biały królik, bo często go widzę; ja za nim z pewnością lubię podążać, w efekcie czego stale trafiam w dziwne położenia. Potem tylko coraz szerzej otwieram oczy ze zdumienia, jak korzystne się okazują, że znowu przyszło do mnie dokładnie to, czego właśnie bardzo potrzebowałam....
—————
2014-03-21 22:39
Praca, podobnie jak jej brak, zmienia wszystko. Niewiarygodnie szybko ulegają ludzie złudzie posiadania i równie zgrabnie nie liczą się z możliwością utraty. W każdym razie nowa praca to nowe możliwości. W ramach tychże zamierzam coś, jak zwykle, zmienić. Nie po pierwsze i nie po drugie, ale...
—————
2014-03-02 21:12
Syty głodnego (ani prosty trudnego) nie zrozumie. Niektóre podmioty nie porozumieją się nigdy w żadnym języku. Rozumienie nie jest jednak takie ważne. Większą wagę przypisuję próbom zrozumienia… W ogóle wszelkim próbom. Że pada w próżnię, że jest ignorowane, niepoważane, uznawane za głupie, że...
—————
2014-02-17 21:12
Podrążyłam to i wydrążyłam.
STARY TESTAMENT
Księga Liczb 20,16-21
Znajdujemy się teraz w Kadesz, mieście położonym na granicy twego obszaru. 17 Pozwól nam łaskawie przejść przez twoją ziemię. Nie pójdziemy przez pola ani winnice i nie będziemy pić wody ze studni. Chcemy jedynie...
—————
2014-02-16 00:01
Bez względu na to, jak starannie rzecz rozważę i z jak dobrą intencją będę ostatecznie postępowała, po prostu nie wiem, czy to jest dobre. Truje mnie to i mam już dosyć, ale – jak zwykle – nie przestaję, bo przecież nie skończyłam jeszcze, do niczego (poza kolejnym martwym punktem) póki co nie...
—————
2014-02-13 23:56
Zdołałam:
nikim (nawet sobą!) nie pogardzić,
nikogo w warunkach do tego sprzyjających nie przyprawić o dyskomfort,
powstrzymać się od przeżywania swoich spraw na rzecz przeżywania cudzych,
dać, i w obfitości, czego nie dostaję,
latać za ludźmi z tą moją weronikową chustą, wypełniając...
—————
2014-01-27 13:09
Na 265 stronie Vladimir N. napisał: Rzeczywistość, by lepiej to ująć, traciła cudzysłów, który nosiła jak szpony w świecie, gdzie niezależne i oryginalne umysły muszą przylgnąć do rzeczy albo je rozbić, by ustrzec się przed szaleństwem lub śmiercią […]. Niezastąpiona międzypokoleniowa „domyślność”...
—————
2014-01-15 23:39
Myślnik moich ust, ta igła bezradności, jest tak długi
jak ręka, której do mnie nie wyciągasz.
Nie ma między nami bezpiecznych słów – wszystkie grożą
zawaleniem się spalonych mostów.
Za szybami oczu zegar z pijaną kukułką
w kółko mi wybija potencjalnie ostatnią godzinę –
ostatnią szansę...
Ty...
—————
2014-01-15 18:20
Sofonisba pisze, że BN to jedyny dzień w roku, kiedy niemożliwe wydaje się możliwe. Odkąd to, Sofonisbo? Reaktywój swój magiczny zmysł i czyń cuda, bo bez cudotwórców faktycznie nie ma cudów, a byłoby szkoda, gdyby się miał zmarnować taki talent. Czyń więc cuda, mówię Ci, a nie tylko sama odzyskasz...