2015-02-28 17:56
Dbali o herbatę i żebym też ją miała, więc chociaż zwykle kawa, ich herbaty i dbałość smakowały mi najbardziej wyjątkowo.
Tam, gdzie jestem nim, mówię więcej, ale tam, gdzie jestem sobą z nim, o mowie prawie nie ma mowy. Jedne słowa, choć nie są do dupy, rozwijają się więc podobnie do rolek papieru...
—————
2015-02-22 01:15
Zapamiętałam te przestrzenie mniejszymi, węższymi. Nie pamiętałam też, że można odprowadzać. Odprowadził mnie inną, inny, innej, ale tak samo, tym samym chodnikiem, na którym go pierwszy raz zobaczyłam, przy którym akacja i fioletowy bez – kaleczyłam je w maju już siedemnaście lat temu…
Zapach tego...
—————
2015-02-15 12:27
Tamta obietnica nie moja nadzwyczaj mi się spodobała, więc koniec końców to ja ją spełni(ł)am w tym drugim kierunku. Może chciałam, żebyśmy mieli jakąś bezsprzecznie wspólną historię – nie po jednej w każdej głowie... Po sekwencji absurdalnych zachowań własnych, które mam w najwyższej pogardzie...
—————
2015-02-12 21:15
Zrywa się wyrywać rwie się-i urwisko,
acz, choć ślisko, nie prześliźnie się nawet marzenie…
To wytnij mi przynajmniej jakiś ładny numer –
masz tu kolorowy brystol…
Dobra, bądźmy wdzięczni.
Bezkresne nic od skończonego wszystko
jest właściwie obfitszym darem…
No to nie upadajmy z...
—————
2015-02-02 22:04
"są najbardziej kulistymi obiektami na świecie, lecz nie wiadomo czy są wystarczająco okrągłe"…
“And because he was a gentleman, he tried, when the child was born, to alleviate that frightening sense of detachment in his soul that was so painful to me. He made genuinely moving efforts to...
—————
2015-01-29 23:29
Jaki jadowity jaskier!
Jaskrawy jarmark jego jadu, jedyny…
Jak jawor jesienny, jesion jak, jadalne jagody,
jak jasny jantar, jambiczne jazgoty
jastrzębi, jarzębinowe jeremiady jagnięcia-jaguara.
Jacyż jednakowi jesteśmy! Jakże?! Jej!
—————
2015-01-29 23:28
rozgryzam – myślę: „usta
gryzione myślą muskać
lepiej ustawicznie
by było ustami…”
„lepiej nie” –
on.
odkrywam – myślę: „plecy
okryte wzrokiem wiedzy
lepiej swymi okryć
by było plecami…”
„lepiej nie” –
on.
przepełniam – myślę: „płuca
pełne dusznej przebudzać
lepiej rzeźką, świeżą
by...
—————
2015-01-29 23:25
Diamentowa rosa, lśniąca, świeża
co dzień nowa, gotowa obecna
wysychanie swoje powierzać,
zanikająco być odwieczna…
Drży na wietrze nieczułym, lecz błyszczy
w drapieżnym lśnieniu refleksów skryta,
godnie na dnie dostrzegło gdyżbyś,
że nie rosy to kropla, lecz łza.
—————
2015-01-26 22:43
Myślałam przez chwilę, że spełniam może jakieś warunki brzegowe, ale podobno niczego nie rozwiązuję, tylko jestem układem równań różniczkowych. Podobno jak się we mnie popuka, wydaję całkiem inny dźwięk... Ale nie wiem, bo głucha jestem jak pień. Mój realizm (dobrze schowany, to prawda) doczekał...
—————
2015-01-13 00:25
Faktycznie sexy, tylko że bardziej! Poza tym powiedział mi telefon, że jakiś mąż znowu zostawił jakąś żonę i to po tylu latach, żebym zatem mocno trzymała swojego. WTF? A co ja mam – psa? Oto jak wykorzystałam tę radę: powiedziałam liveratorowi, że bez powodu za niego nie wyszłam, stąd spodziewam...